Federacja Anarchistyczna s. Poznań stanowczo przeciwstawia się
wspólnemu pomysłowi poznańskich radnych PiS i PO nazwania jednej z
kluczowych ulic miasta imieniem prezydenta USA Ronalda Reagana. Postać
ta jest symbolem neoliberalnej polityki w sferze ekonomicznej i
konserwatywnej polityki w sferze społecznej. Polityka ekonomiczna
Reagana miała na celu jedynie interesy amerykańskiej gospodarki, co
doprowadziło w połowie lat 80. do kryzysu ekonomicznego w wielu krajach,
licznych wystąpień społecznych w Ameryce Łacińskiej i masowego głodu w
krajach biednego Południa.
Administracja Reagana popierała też zbrodnicze reżimy w Ameryce
Południowej, sankcjonując tym samym dokonywane przez nie mordy
polityczne (m.in. w Argentynie). W tym przypadku deklaracje Reagana w
sprawie polskiej i wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. nie
były podyktowane troską o poszanowanie praw człowieka i obywatela, a
jedynie strategią geopolityczną mającą umocnić czy utrzymać wpływy USA i
amerykańskich korporacji na świecie. W tym kontekście Ronald Reagan nie
zasługuje, aby jego imieniem uczcić jedną z ulic miasta Poznania.
Byłoby to nie tylko przejawem pogardy dla praw człowieka i obywatela na
świecie, akceptacji polityki ekonomicznej, której ton nadają
amerykańskie koncerny, ale także wyrazem wiernopoddańczej względem USA
postawy polskich postsolidarnościowych elit.
Uważamy, że jeżeli
ulica Roosevelta ma zmienić nazwę, to powinna to być ulica Jolanty
Brzeskiej, zamordowanej działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia
Lokatorów. Padła ona ofiarą czyścicieli kamienic, a jednocześnie była
działaczką, która wytrwale walczyła o prawa innych gnębionych najemców. I
dlatego musiała zginąć. Zmiana nazwy ulicy na imienia Jolanty Brzeskiej
byłaby symbolicznym odcięciem się władz miast Poznania od „dzikiej
prywatyzacji” zasobów lokalowych, „czyszczenia kamienic”, „afer
testamentowych” itd. Stanowiłoby to też symboliczne zadośćuczynieniem
wobec tych mieszkańców i mieszkanek Poznania, które były przymusowo
wysiedlane ze swoich domów, gnębione i poniżane, a na których los władze
miasta Poznania długo pozostawały obojętne.
Uważamy, że Jolanta
Brzeska zasługuje na upamiętnienie także i z tej przyczyny, że
zmaskulinizowana rada naszego miasta na patronów ulic przeważnie
wybierała mężczyzn, tak iż na każdych dziesięć męskich nazwisk przypada
niespełna jedna nazwa dedykowana kobiecie. Czas, aby te proporcje
zmienić i docenić znaczenie kobiet oraz ich walki o prawa społeczne i
polityczne.
 |