Z racji tego, że 1
listopada zdecydowana większość z nas spędza dłuższy czas poza
domem odwiedzając groby zmarłych bliskich, ten wpis poświęcony w
całości prognozie na ten właśnie dzień. To już w zasadzie
pewne, że pogodę we wtorek w Poznaniu i całej Wielkopolsce
kształtować będzie ośrodek niskiego ciśnienia, który
powstanie jutro wieczorem nad południową Skandynawią i powędruje
powoli w kierunku wschodnim z lekkim odchyleniem na południe, docierając 2 listopada w rejon państw bałtyckich. Niż
od początku swojego istnienia pogłębi się gwałtownie, a
ciśnienie w jego centrum przez dobę spadnie ponad 20 hPa, osiągając
ostatecznie wartość ok. 990 hPa w środę nad ranem. Dla naszego regionu
oznacza to przemknięcie we wtorek układu frontów atmosferycznych
(ciepłego i chłodnego), które przyniosą opady deszczu,
temperaturę maksymalną do 10-11°C i umiarkowany wiatr (20-25 km/h)
wiejący początkowo z południowego zachodu, ale pod wieczór
skręcający na zachodni.
W Poznaniu front
ciepły pojawi się w nocy z 31/1 listopada wraz z całkowitym
zachmurzeniem i słabymi opadami deszczu lub mżawki. W ciągu dnia
temperatura wzrośnie do 10-11°C, ale na przejaśnienia nie ma co
liczyć. Bardzo prawdopodobne natomiast, że przedpołudnie będzie
suche, ale później nadciągną grube chmury frontu chłodnego z
opadami deszczu o słabym, okresami niewykluczone umiarkowanym
natężeniu. W sumie do środy rano może spaść 5-10 mm wody, ale
nieco słabszy wariant z 2-5 mm jest również możliwy. Wiele
zależy od głębokości niżu i szybkości przemieszczania się
związanych z nim frontów atmosferycznych, co może ulec
jeszcze pewnym modyfikacjom biorąc pod uwagę, że to prognoza na
okres powyżej 24 h. Warto też wspomnieć o narastającym wietrze, który po południu we wtorek
powieje w Poznaniu z prędkością do 20-25 km/h, w wyniku zwiększonego poziomego gradientu ciśnienia.
Podsumowując,
wybierając się 1 listopada na groby dobrze pamiętać o parasolu,
ewentualnie kurtce przeciwdeszczowej i dobrych butach. Jest jeszcze
szansa na bezdeszczową pierwszą połowę dnia, ale lekkie wahnięcia
frontów atmosferycznych (przyspieszenie lub zwolnienie prędkości
przemieszczania) mogą zasadniczo zmienić czas, gdy opady się
pojawią. Póki co przedstawiam najbardziej prawdopodobny scenariusz pogodowy na ten moment.
|